wtorek, 23 czerwca 2015

Żądza zemsy cz. III

Czekała na nich całe dwa dni. Jutro miała już wracać ciocia. Z każdą godziną Honorata była coraz bardziej zdeterminowana. W pewnej chwili usłyszała cichy szelest w ogrodzie. postanowiła to sprawdzić. Wyszła na zewnątrz i poczuła chłodny powiew wiatru.
- To pewnie drzewa szeleściły - mruknęła do siebie.
Gdy miała już wracać do domu zza krzaków wyłoniła się ciemna sylwetka. Honorata natychmiast zaczęła uciekać do domu. Kiedy była już w swoim pokoju przerażona weszła po łóżko. Przesiedziała pod nim dobre 3 godziny. Nagle usłyszała tupot nóg wchodzących po schodach. Ze strachu prawie zemdlała. Gdy człowiek wszedł do jej pokoju zamarła....
Wtedy usłyszała słodki głos swojej ciotki Izoldy.
- Honorciu, gdzie jesteś? Specjalnie dla ciebie przyleciałam wcześniej z Kanady. Mam dla ciebie kilka prezentów.
Honoracie spadł kamień z serca. Pierwszy raz w życiu ucieszyła się na widok swojej ciotki. Może i ne była dla niej wyrozumiała i sprawiedliwa, ale ją kochała. Nie zadawała mnóstwa pytań gdy wystraszona wychodziła spod łóżka. Po prostu ją przytuliła. Resztę dnia spędziły w swoim towarzystwie. Honorata przez chwilę zapomniała o swoich problemach. Niestety, gdy tylko się położyła pragnienie zemsty wróciło. Następnego dnia wybrała się do miejsca gdzie zobaczyła ową postać. Na miejscu znalazła kartkę z napisem: ,,TO JESZCZE NIE KONIEC TWOJEJ MĘKI". Pod napisem małymi literami było napisane ,,zostaw tu kartkę z datą kiedy mamy się spotkać".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz